www.nadplytkowoscsamoistna.fora.pl

[Aga]

Jak w temacie.
Jakby kogoś interesowało "dlaczego" to tutaj ma odpowiedź.

"Na forach internetowych i w ogłoszeniach gazetowych pojawiają się propozycje odsprzedaży starych leków.
Chodzi o końcówki niewykorzystanych produktów lub leków pochodzących z importu. Zakup ich jest ryzykowny - nie chodzi tylko o skutki zdrowotne, ale o odpowiedzialność prawną.
Ludzie chcą sprzedawać niewykorzystane do końca drogie leki, medykamenty przywiezione z zagranicy, specyfiki znalezione na śmietniku. Prawo farmaceutyczne przewiduje odpowiedzialność karną za np. wprowadzanie do obrotu leków bez pozwolenia na dopuszczenie do obrotu. Karany jest też import bez zezwolenia. Za takie działania grożą nawet dwa lata więzienia. W przypadkach mniejszej wagi - grzywna bądź kara ograniczenia wolności.

W Polsce nie wolno też handlować lekami po upływie terminu ich ważności. Kupując lek od innej osoby, np. przez Internet lub z ogłoszenia, nie jesteśmy pewni, czy lek może być jeszcze w użyciu, jak był przechowywany i jak transportowany. Art. 67 ust. 1 prawa farmaceutycznego wprost zakazuje też obrotu lekami, które nie spełniają standardów jakościowych, i przeterminowanymi. Powinny zostać zniszczone. Przeterminowane leki można zanieść do najbliższej apteki, gdzie są wystawione pojemniki na stare medykamenty - dzięki temu trafiają do fachowej utylizacji, zamiast zalegać w domowych szafkach, kusząc np. dzieci.
Za handel przeterminowanymi lekami też grozi odpowiedzialność karna: dwa lata pozbawienia wolności. Można jednak dostać w zamian grzywnę albo karę ograniczenia wolności. ("Rzeczpospolita")

[Belinda]

własnie....to ja mam pytanie: co zrobić z 30 ampułkami interferonu? zostały mi po ciąży; na razie niczego nie biorę. leki mają waznosc do września 2010. nie wiecie czy jakies hospicjum je przyjmie?

[Bara]

Belinda, ja oddalam kiedys dwa opakowania Hydroxycarbamidu (jedno bylo otwatre) w szpitalu, do ktorego chodze po Thromboreductin. Zaprzyjazniona pielegniarka powiedziala mi, ze lek przyda sie w szpitalu dla pacjentow. Oddawalam tez leki w aptece, ktora miala je przekazac wlasnie do hospicjum. Mysle, ze najlepiej zapytac w aptece. Piekna wiosna
Pozdrawiam!

[Aga]

Bara a dawno temu to było? Teraz są takie nowe zasady że lek nie sprowadzony przez aptekę szpitalną nie ma prawa znaleźć się w apteczce oddziałowej! (są kontrole i naprawdę tego się przestrzega).
Zdarzało się że ktoś coś przyniósł co mu już nie było potrzebne (a data ważności była jeszcze długa) i w sumie mogło posłużyć innym. Teraz NIE WOLNO.

Za to nadal funkcjonują leki z tzw. darów, ale nigdy nie korzystałam to szczegółów nie znam.

Belinda może zacznij od zapytania u swojego lekarza hematologa, może ma na to jakiś dobry pomysł. Z powodu upływającej za kilka m-cy daty ważności nie zwlekaj.
Jak on tu nie pomoże to "dary" może mogą przyjąć. Można się dowiedzieć.
Wiem że to jeszcze działa bo mam na oddziale pacjentkę, która tam się czasem zaopatruje właśnie w nietypowe leki. Mogę się jej dopytać .

[Bara]

Aga, to bylo juz dawno, nie pamietam dokladnie, ale na pewno ponad 2 lata temu. Nie wiedzialam, ze teraz sa takie przepisy. Z jednej strony, to sensowne - bo z niesprawdzonymi lekami lepiej uwazac, a - z drugiej strony - szkoda, ze marnuje sie cos, co moze komus pomoc. Pozdrawiam

[Aga]

Z lekami nie ma żartów. Wystarczy np. nieprawidłowe przechowywanie ...

Znalazłam coś na szybko o tzw. Aptekach Darów.
Jest Stowarzyszenie które ma 3 oddziały w PL (Warszawa, Kraków, Wrocław)
[link widoczny dla zalogowanych]
to ich strona główna.

Jakby ktoś miał taką potrzebę to można by zadzwonić i zapytać czy taki niepotrzebny już "nadmiar" leków mogliby przyjąć. Może oni też nie mogą ale nawet nie mam kiedy się teraz tym zająć. Na stronie są telefony to można dzwonić.

Ostatni dokucza mi brak czasu. Ale wiem że nie tylko mnie.
Pozdrawiam

###############################

jedno kliknięcie i oto co znalazłam:
[link widoczny dla zalogowanych]

Więc chyba Apteki Darów które organizowały zbiórki leków też już tu nie pomogą
Ale dzięki takim osobom jak ten pan poseł może coś się poprawi w przyszłości....

[Niulka]

Zdiagnozowano u mnie nadpłytkowośc samoistną leczyłam się Anagrelidem od pół roku nie biorę leków, choroba ustąpiła.Wiem, że to bardzo drogi lek a mnie go trochę zostało.
Co z tym zrobic?!

[Aga]

Niulka Proponuję udać się do hematologa prowadzącego, który po ten lek papiery do NFZ pisał.
Jak oryginalnie zapakowany, to może są szanse na przyjęcie go do zwrotu ?
Zakaz pozbywania się leków przez forum obowiązuje z przyczyn oficjalnych j.w.

Gratuluję pozbycia się choróbska To jak trafić 6-tkę w totka!
Jak to zrobiłaś ?

[Niulka]

Jak to zrobiłam to BYŁ CUD... Nadpłytkowość samoistna to błędna diagnoza.Po prostu w końcu (po trzech latach włóczenia się po klinikach, szpitalach klinicznych gdzie lekarze nie mogli sobie ze mną poradzić, rozkładali ręce) trafiłam na Pana Profesora, który w końcu usiadł nad moimi wszystkimi chorobami, zebrał wszystkie moje objawy(nadpłytkowość,anemia, powiększona wątroba, śledziona,węzły chłonne, polineuropatia,niedoczynność tarczycy,puste siodło tureckie, płyn w otrzewnej,w osierdziu,ogniska sklerotyczne w kościach,zmiany skórne,duży spadek masy ciała,itd... ), poszukał w internecie i rozpoznał u mnie zespół POEMS. Po włączeniu leczenia sterydowego w dawkach uderzeniowych - Dexaven- wszystkie dolegliwości ustąpiły, płytki też wróciły do normy. Od grudnia jestem bez leków i sterydów. Od roku choroba się wyciszyła został mi jeszcze problem z nogami, bo jedną z dolegliwości zespołu POEMS jest polineuropatia czyli uszkodzenie nerwów obwodowych. Mam uszkodzone nerwy do wysokości kolan, opadajace stopy, przykurcz ścięgna Achillesa - i z tym walczę ale lekarze nie maja pewności czy nerwy się odrodzą.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości w walce z chorobą Ja się nie poddałam walczyłam mimo, iż lekarze byli bezradni i rozkładali ręce...i udało mi się

[Aga]

Oj, to pod ostrą górkę miałaś.... Najważniejsze że Dexaven pomógł i oby tak już zostało

[Alchemik]

Jeżeli opakowanie jakiegokolwiek leku OPUŚCIŁO aptekę NIE MOŻE zostać ponownie włączone do receptariusza (oficjalnie). Nikt nie zagwarantuje wtedy że lek był właściwie przechowywany, i NIKT nie weźmie za niego odpowiedzialności. Nieoficjalnie można by było komuś go podawać ale systemy komputerowe w szpitalach przepuszczają każde opakowanie i lek z nieznanego źródła nie ma prawa się tam znaleźć. Nawet jak komuś dasz to opakowanie to i tak ten ktoś MUSI kupić czy dostać swoje opakowania z apteki bo NFZ wychwyci przerwę w leczeniu. Tak czy owak najprościej jest to wyrzucić. Wiem że szlag może człowieka trafić, ale sen będziesz miała spokojny.
Czego wszystkim forumowiczom życzę.
Alchemik
tzn. snu spokojnego, a nie tego pierwszego ma się rozumieć

[Aga]

Dziś znalazłam takie info
[link widoczny dla zalogowanych]

Może to coś wyjaśni.
Wyżej w temacie jest link z kontaktem do nich (Stowarzyszenia). Mają 3 oddziały w PL.